Groźnie wyglądające zdarzenie na A4
Intensywne opady śniegu utrudniły kierowcom poruszanie się po drogach aglomeracji śląskiej. Przekonał się o tym kierowca ciężarówki, który nie opanował swojego pojazdu, uderzając w bariery ochronne na autostradzie A4. Na szczęście w zdarzeniu nie brały udziału inne pojazdy.
Dziś rano około godz. 7:00 na chorzowskim odcinku autostrady A4 doszło do groźnie wyglądającej kolizji. Kierowca samochodu ciężarowego nie opanował swojego pojazdu na zaśnieżonej jezdni. Przebił bariery ochronne, wyjeżdżając na pas ruchu w przeciwnym kierunku. Na szczęście w zdarzeniu nie brały udziału inne pojazdy. Utrudnienia w ruchu na śląskim odcinku autostrady trwały do godz. 11:00.
Zimowa aura i pogarszające się warunki na drogach mogą stworzyć wiele zagrożeń, na które kierowcy nie zawsze są przygotowani. Użytkownicy dróg muszą mieć świadomość, że w tym okresie na jezdni jest bardzo ślisko. Padający śnieg, deszcz ze śniegiem albo zamarzająca mżawka mogą stwarzać duże utrudnienia na drodze. W tym okresie poruszając się po drogach, szczególnie pamiętajmy o:
Dostosowaniu prędkości do panujących warunków atmosferycznych. Kierujący pojazdem ma obowiązek poruszać się z prędkością zapewniającą panowanie nad pojazdem, uwzględniając warunki, w jakich ruch się odbywa. Szczególnie musi zwracać uwagę na natężenie ruchu, warunki atmosferyczne, rzeźbę terenu czy też stan i widoczności drogi. Ponadto musi pamiętać o utrzymywaniu odstępu niezbędnego do uniknięcia zderzenia w razie hamowania lub zatrzymania się poprzedzającego pojazdu. Śliska nawierzchnia drogi znacznie wydłuża odcinek, na którym zatrzyma się pojazd. Warto pamiętać, że przy prędkości 50 km/h samochód w ciągu 1 sekundy przejeżdża około 14 metrów. Droga zatrzymania przy tej prędkości na suchej nawierzchni wynosi 26 metrów, na mokrej 30, a na śliskiej jezdni 46 metrów. Natomiast przy prędkości 90 km/h w ciągu 1 sekundy samochód przejeżdża dystans 25 metrów. Droga zatrzymania przy tej prędkości na suchej nawierzchni wynosi 70 metrów, na mokrej 90, a na śliskiej 140 metrów.
Używaniu odpowiednich świateł. Wiele samochodów jest już wyposażonych w światła do „jazdy dziennej”. Ustawodawca jasno określił, że możemy z nich korzystać od świtu do zmierzchu w warunkach normalnej przejrzystości powietrza. Oznacza to, że w ciągu dnia w przypadku jakiegokolwiek opadu atmosferycznego lub ograniczenia widoczności należy korzystać ze świateł mijania. Często nasze samochody wyposażone są w automatyczny czujnik świateł. Pamiętajmy, że w zimowy dzień podczas opadów śniegu, może być na tyle jasno, że automat nie uruchomi wymaganych świateł mijania. Musimy wtedy sami zadbać o bezpieczeństwo nasze i innych uruchamiając światła ręcznie.
Właściwym przygotowaniu pojazdu. Zalegający na samochodzie śnieg i zaszronione szyby ograniczają widoczność. Wpływa to negatywnie nie tylko na komfort jazdy, ale przede wszystkim na bezpieczeństwo. Często też podczas jazdy z takiego nieodśnieżonego samochodu odpadają kawałki śniegu czy lodu. Upadając na inne jadące auta, powodują uszkodzenia szyb lub zmuszają kierujących do gwałtownego hamowania. Przy większych prędkościach mogą być one ogromnym zagrożeniem. Podczas oczyszczania auta pamiętajmy także o tablicy rejestracyjnej, lusterkach i kloszach świateł. Warto również pamiętać o odpowiedniej ilości zimowego płynu do spryskiwaczy.
Apelujemy również do pieszych. Na nieoświetlonej drodze, kierowcy samochodów widzą przede wszystkim silne światła pojazdów nadjeżdżających z przeciwka. Sylwetki pieszych i rowerzystów są widoczne w ostatniej chwili. Przy złej pogodzie widoczność jeszcze bardziej się pogarsza. Korzystajmy z elementów odblaskowych niezależnie od wieku. Odblask spowoduje, że w światłach samochodu będziemy widoczni dużo wcześniej. Przed wejściem na „zebrę” zastanówmy się, czy kierowca będzie miał możliwość zatrzymania się na śliskiej nawierzchni. Czasem warto chwilę zaczekać, aby bezpiecznie dotrzeć do celu.