Rozbój, którego nie było...
Chorzowscy policjanci w ciągu zaledwie kilku godzin zweryfikowanie prawdomówności 18-latka, który zgłosił, że został napadnięty przez dwóch mężczyzn. Napastnicy mieli go pobić, a następnie skraść mu telefon komórkowy. Śledczy ustali, że „pokrzywdzony” sprzedał telefon koledze.
18-latek miał zostać zaatakowany i okradziony przez dwóch agresorów. Powiadomił, że mężczyźni go pobili i skradli mu telefon komórkowy. Po kilku godzinach policjanci z komisariatu II zajmujący się tą sprawą ustalili, że do przestępstwa nie doszło. Okazało się, że od „pokrzywdzonego” telefon kupił jego znajomy. 18-latek przyznał się, że wymyślił całą historię, ponieważ chciał w ten sposób odzyskać swoją własność. Teraz mężczyzna odpowie przed sądem za składanie fałszywych zeznań oraz zawiadomienie o niepopełnionym przestępstwie. Grozi mu za to do 3 lat więzienia.