Policjanci apelują o prawidłową opiekę nad dziećmi
Brak należytej opieki nad dzieckiem są niejednokrotnie przyczyną tragicznych zdarzeń, do których niestety w ostatnich tygodniach doszło na terenie Chorzowa. Policjanci przypominają, że na dorosłych opiekunach ciąży obowiązek zapewnienia bezpieczeństwa maluchów.
Brak należytej opieki nad dzieckiem są niejednokrotnie przyczyną tragicznych zdarzeń, do których niestety w ostatnich tygodniach doszło na terenie Chorzowa. Policjanci przypominają, że na dorosłych opiekunach ciąży obowiązek zapewnienia bezpieczeństwa maluchów.
W ostatnich kilku tygodniach na terenie naszego miasta doszło do dwóch wydarzeń, w których brak nadzoru nad dziećmi stał się przyczyną tragedii. W trzecim przypadku skończyło się na szczęście tylko na drobnych urazach.
26 kwietnia br. tuż przed 18.00 na ulicy Katowickiej. 30-letni kierujący oplem vectrą potrącił na pasach 4-letniego chłopczyka. Ze wstępnych ustaleń policjantów wydziału ruchu drogowego wynika, że dziecko wbiegło na przejście na czerwonym świetle. Chłopczyk z urazem wielonarządowym trafił na oddział intensywnej terapii. Niestety obrażenia okazały się jednak na tyle poważne, że lekarzom nie udało się uratować życia dziecka. 4-latek przebywał na dworze bez należytego nadzoru.
13 czerwca br. oficer dyżurny otrzymał zgłoszenie o rocznym dziecku, które w jednym z chorzowskich mieszkań wpadło do ubikacji. Policjanci z wydziału kryminalnego ustalili, że matka dwóch dziewczynek ( 12 miesięcy i 5 lat ), wyszła na chwilę do sklepu, pozostawiając je tym samym bez opieki. W tym czasie mające zaledwie roczek dziecko przemieściło się samo do łazienki, a następnie wpadło do ubikacji. Kiedy matka wróciła do domu wpadła w panikę i zaczęła krzyczeć. Na ratunek dziecku przybiegł 26-letni sąsiad, który natychmiast podjął czynności reanimacyjne co najprawdopodobniej uratował jej życie. 24-letnia kobieta została zatrzymana i usłyszała zarzut narażenia dziecka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia oraz pozostawienie dzieci bez opieki wbrew ciężącemu na niej takiemu obowiązkowi.
Wczoraj o godzinie 14.33 dyżurny chorzowskiej komendy otrzymał zgłoszenie o potrąceniu małej dziewczynki przy ulicy Fredry. Na miejscu zdarzenia funkcjonariusze zastali załogę karetki pogotowia udzielającą pomocy dziecku. Policjanci ustalili wstępnie, że 4-latka wybiegła na ulicę wprost pod nadjeżdżającego peugeota. Na szczęście kierująca samochodem poruszała się z bardzo małą prędkością, dzięki czemu dziecko upadając na asfalt doznało jedynie niewielkich urazów. Niestety w czasie zdarzenia dziewczynka nie miała zapewnionej należytej opieki ze strony matki.
Policjanci apelują do rodziców i opiekunów maluchów o zwracanie szczególnej uwagi na bezpieczeństwo dzieci. Pamiętajmy, że nie znają one przepisów drogowych, nie potrafią dostrzec niebezpieczeństw w różnych sytuacjach. Najmłodsi bardzo często działają impulsywnie i nierozważnie. To od nas zależy, czy i w jaki sposób przekażemy najmłodszym wiedzę na temat zagrożeń. Szczególnie w okresie wakacyjnym towarzyszące wypoczynkowi odprężenie sprawia, że niejednokrotnie zapominamy o podstawowych zasadach bezpieczeństwa. Tylko rozsądek i rozwaga dorosłych mogą sprawić, że zdrowie i życie dzieci będą lepiej chronione.
Art. 160. § 1. Kto naraża człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
§ 2. Jeżeli na sprawcy ciąży obowiązek opieki nad osobą narażoną na niebezpieczeństwo, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
§ 3. Jeżeli sprawca czynu określonego w § 1 lub 2 działa nieumyślnie, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.
§ 4. Nie podlega karze za przestępstwo określone w § 1-3 sprawca, który dobrowolnie uchylił grożące niebezpieczeństwo.
§ 5. Ściganie przestępstwa określonego w § 3 następuje na wniosek pokrzywdzonego.