Zatrzymany kolejny bombiarz
Chorzowscy kryminalni w ciągu kilki dni zatrzymali kolejnego mężczyznę podejrzanego o wywołanie fałszywego alarmu bombowego w sądzie. Bombiarz przyznał się śledczym, że to on dzwonił. Okazało się, że w ten sposób chciał on "pomóc" swojemu bratu, przerywając ewakuacją jego rozprawę.
Chorzowscy kryminalni w ciągu kilki dni zatrzymali kolejnego mężczyznę podejrzanego o wywołanie fałszywego alarmu bombowego w sądzie. Bombiarz przyznał się śledczym, że to on dzwonił. Okazało się, że w ten sposób chciał on "pomóc" swojemu bratu, przerywając ewakuacją jego rozprawę.
Kryminalni z komendy namierzyli i zatrzymali wczoraj 25-letniego mieszkańca Katowic podejrzanego o wywołanie fałszywego alarmu bombowego w chorzowskim sądzie. Do zdarzenia doszło 1 lipca br., tuż po godzinie 9.00. Pracownica sądu odebrała informację, że w budynku została podłożona bomba. Mężczyzna postawił w stan gotowości Policję i służby ratownicze. W trakcie akcji ewakuowano ponad 100 osób. Policyjni pirotechnicy sprawdzili wszystkie pomieszczenia. Nie ujawnili ładunku wybuchowego. Zatrzymany 25- latek w rozmowie ze śledczymi przyznał się do winy. Najprawdopodobniej motywem jego działania była chęć pomocy swojemu krewnemu. Bombiarz zadzwonił do sądu, w którym trwała rozprawa z udziałem jego brata. Sprawca dobrowolnie poddał się karze 6 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na 2 lata. Musi również zapłacić 400 złotych grzywny.