Namierzyli fałszywego bombiarza
Policjanci z Chorzowa zatrzymali 20-letniego mieszkańca Świętochłowic podejrzanego o wywołanie fałszywego alarmu w chorzowskim sądzie. Informacja o podłożeniu ładunku wybuchowego wymusiła ewakuację blisko 200 osób. Zatrzymany przyznał się do winy i dobrowolnie poddał się karze.
Policjanci z Chorzowa zatrzymali 20-letniego mieszkańca Świętochłowic podejrzanego o wywołanie fałszywego alarmu w chorzowskim sądzie. Informacja o podłożeniu ładunku wybuchowego wymusiła ewakuację blisko 200 osób. Zatrzymany przyznał się do winy i dobrowolnie poddał się karze.
Do zdarzenia doszło 14 czerwca br. o 12.30. Pracownica sądu odebrała informację, że w budynku została podłożona bomba. Na miejsce skierowane zostały policyjne radiowozy oraz służby ratunkowe, w tym straż pożarną, pogotowie ratunkowe, energetyczne i gazowe. Zanim policyjni pirotechnicy mogli przystąpić do sprawdzenia budynku, z jego pomieszczeń ewakuowano około 200 osób. Po przeglądzie wszystkich zakamarków sądu pirotechnicy nie ujawnili materiału wybuchowego. W tym samym czasie kryminalni rozpoczęli poszukiwania sprawcy fałszywego alarmu. Wczoraj "bombowy żartowniś" został zatrzymany przez kryminalnych z chorzowskiej komendy. Okazał się nim 20-letni mieszkaniec Świętochłowic. Młody mężczyzna przyznał się do winy i dobrowolnie poddał się karze 6 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na 3 lata, 600 złotych grzywny oraz został objęty dozorem kuratorskim.