Włamali się po... odświeżacz powietrza
Dwaj młodzi mieszkańcy Chorzowa w ciągu dwóch godzin dwukrotnie włamywali się do samochodów. W ręce policjantów z drogówki wpadli na gorącym uczynku. Za przestępstwa te 20 -latkowi grozi 10-letni pobyt za kratami, natomiast jego nieletnim kompanem zajmie się teraz Sąd Rodzinny.
Dwaj młodzi mieszkańcy Chorzowa w ciągu dwóch godzin dwukrotnie włamywali się do samochodów. W ręce policjantów z drogówki wpadli po kilkunastu munitach. Za przestępstwa te 20 -latkowi grozi 10-letni pobyt za kratami, natomiast jego nieletnim kompanem zajmie się teraz Sąd Rodzinny.
We wtorkowy wieczór dwaj chorzowianie w wieku 16 i 20 lat wracając z zakupów ulicą Mościckiego włamali się do zaparkowanego forda escorta. Ich łupem padł... odświeżacz powietrza. Jak się okazało ta zdobycz nie była dla nich wystarczająca, bo kilkanaście minut później przy ulicy Kościuszki włamali się do kolejnego samochodu. Z fiata seicento skradli nawigację. Zawiadomieni o przestępstwie stróże prawa, rozpoczęli poszukiwania rabusiów. Po trzydziestu minutach jeden z nich został zatrzymany przez policjantów z drogówki. Natomiast nieletni złodziej po rozmowie telefonicznej z funkcjonariuszem, do komisariatu zgłosił się sam. Teraz 21- latkowi grozi 10 lat więzienia, a 16- latek ze swoje czyny odpowie przed Sądem Rodzinnym.