Pożar mieszkania
Data publikacji 28.10.2009
Wczoraj, około 20.00 dyżurny Komendy Miejskiej Policji w Chorzowie, został powiadomiony o pożarze na ul. Kozielskiej w Chorzowie. Przybyli na miejsce policjanci, zastali podczas akcji gaśniczej 2 jednostki Straży Pożarnej.
Wtorek, godzina 20.00. Jedna z mieszkanek budynku, usłyszała donośny huk dochodzący z mieszkania naprzeciwko, a następnie poczuła swąd dymu. Jak się okazało, w mieszkaniu obok wybuchł pożar. Natychmiast powiadomiła Straż Pożarną.
Szybka reakcja Straży Pożarnej i bezzwłoczne podjęcie akcji gaśniczej nie pozwoliło na rozprzestrzenienie się ognia. Przebywający w mieszkaniu dwaj mężczyźni i jedna kobieta mogą mówić o dużym szczęściu. Wstępne ustalenia pozwalają stwierdzić, że przyczyną pożaru był wybuch pieca kaflowego. Od niego to zajęły się inne, łatwopalne przedmioty.
Na miejsce wezwano także pogotowie ratunkowe. Lekarz zadecydował o konieczności przewiezienia do szpitala na ul. Strzelców Bytomskich i poddaniu obserwacji właściciela mieszkania, 61 letniego mężczyznę oraz jego znajomą, 56 letnią kobietę. Kobieta, po przeprowadzonych badaniach, została ze szpitala wypisana na własną prośbę. Drugi z mężczyzn miał rany oparzeniowe i musiał zostać przewieziony do Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich. Będący na miejscu pożaru policjanci ustalili, że w mieszkaniu tym są częste libacje alkoholowe. W dniu pożaru również słychać było odgłosy zabawy.
Niestety, koniecznym było także przewiezienie na obserwację do szpitala dziecięcego na ul. Truchana w Chorzowie 13 - letniej dziewczynki. Dziewczynka wraz z rodzicami mieszka nad lokalem, w którym miał miejsce pożar i z którego wydobywały się kłęby dymu. Ponieważ skarżyła się na bóle głowy, koniecznym było objęcie jej opieką lekarską.