Uratowana rodzina
Chorzowscy policjanci wyprowadzili dzisiejszej nocy z silnie zadymionego mieszkania cztery osoby. Dwójkę dzieci, z podejrzeniem podtrucia tlenkiem węgla, umieszczono na obserwacji szpitalnej. Trujący dym powstał najprawdopodobniej w wyniku zaprószenia ognia od niedopałka.
Chorzowscy policjanci wyprowadzili dzisiejszej nocy z silnie zadymionego mieszkania cztery osoby. Dwójkę dzieci, z podejrzeniem podtrucia tlenkiem węgla, umieszczono na obserwacji szpitalnej. Trujący dym powstał najprawdopodobniej w wyniku zaprószenia ognia od niedopałka.
Policjanci chorzowskiej drogówki, patrolujący dzisiejszej nocy miasto, zauważyli tuż po 2.00 dym wydobywający się z mieszkania na parterze kamienicy przy ul. Racławickiej. Po chwili funkcjonariusze już byli w środku. Drzwi mieszkania nie były zamknięte. Po obudzeniu domowników, z silnie zadymionych pomieszczeń policjanci wyprowadzili kobietę z mężczyzną oraz dwójkę dzieci w wieku 8 i 9 lat. Dorosłym nic się nie stało, jednak dzieci, z podejrzeniem podtrucia tlenkiem węgla, umieszczone zostały na obserwacji w szpitalu. Do zadymienia mieszkania doszło najprawdopodobniej w wyniku zaprószenia ognia od niedopałka papierosa, który upadł na stertę ubrań.