Wiadomości

Szczęście w nieszczęściu

Data publikacji 30.10.2014

Policjanci z chorzowskich drogówki zatrzymali pijanego 32-latka, który pozostawiając garnek z jedzeniem na kuchence, spowodował pożar w swoim mieszkaniu. Pomimo wszystko mężczyzna może mówić o sporym szczęściu. Pies, którego miał zaledwie od kilku godzin, zaczął głośno szczekać i obudził go. Najprawdopodobniej w ten sposób uratował mużycie.

Wczoraj przed 19.00, dyżurny z chorzowskiej komendy otrzymał zgłoszenie o pożarze w kamienicy przy ulicy 11-listopada. Na miejscu mundurowi zastali 3 jednostki straży pożarnej. Około 20 mieszkańców posesji zostało ewakuowanych. Trójka dzieci trafiła na obserwację do szpitala, jednak ich życiu nie zagraża żadne niebezpieczeństwo. Stróże prawa ustalili, że przyczyną pożaru, który wybuchł w mieszkaniu na 3 piętrze, był pozostawiony na kuchence gazowej obiad. 32-letni właściciel został zatrzymany przez policjantów z drogówki. Pomimo całej sytuacji, sprawca może mówić o sporym szczęściu. Najprawdopodobniej jego pies, którego kilka godzin wcześniej przyprowadził do domu, uratował mu życie. Gdy pojawił się dym i ogień, wystraszone zwierzę zaczęło głośno szczekać, budząc w ten sposób pijanego 32-latka. Mężczyzna zdążył uciec z płonącego mieszkania. Badanie jego stanu trzeźwości, wykazało w jego organizmie prawie promil alkoholu. Teraz za sprowadzenie zdarzenia zagrażającego życiu i zdrowiu wielu ludzi grozi mu nawet 10 lat więzienia.

Powrót na górę strony